GAR-BATY po latach...

Wpis może zawierać nieaktualne dane.

19 maja 2016 r., po blisko 10 latach przerwy, odbył się tradycyjny mecz piłkarski, o puchar GAR-BATY, z udziałem studentów oraz pracowników Wydziału Inżynierii Kształtowania Środowiska i Geodezji

Bezpośrednimi inicjatorami reaktywacji tego wydarzenia, oraz jego głównymi realizatorami, byli dr hab. inż. Daniel Garlikowski (Instytut Inżynierii Środowiska) oraz dr inż. Wojciech Łyczko (Instytut Kształtowania i Ochrony Środowiska). Pomocą w organizacji służyli panowie Maciej Kościelniak i Andrzej Stawowy z Wydziałowego Samorządu Studenckiego a bezpośredniego wsparcia udzielił dziekan Wydziału, prof. dr hab. inż. Bernard Kontny oraz dyrektor Instytutu Inżynierii Środowiska, prof. dr hab. inż. Stanisław Czaban, i dyrektor Instytutu Kształtowania i Ochrony Środowiska, dr hab. inż. Romuald Żmuda, prof. nadzw. UPWr.

Mecz został rozegrany na nowoczesnym boisku kompleksu hotelowo-rekreacyjnego GEM, znajdującym się we Wrocławiu, przy ul. Mianowskiego 2B.

Krótka historia rozgrywek

Tradycja meczu sięga połowy lat 60-tych ubiegłego wieku, kiedy to na stadionie AZS, na wrocławskim Zaciszu (dokładnie w tym samym miejscu, jednak na murawie o wiele gorszym standardzie) doszło do spotkania, podczas którego mecz rozegrały dwie drużyny składające się z pracowników wydziału i studentów – w jednej znaleźli się żonaci, w drugiej natomiast kawalerowie.

Garbaty sprzed lat z prof. Julianem Wołoszynem – koniec lat 80

Różne były losy i charakter tego sportowego wydarzenia. Początkowa forma – małżonkowie-kawalerowie – została po dwóch latach zmieniona. Zasadą stało się, że konkurowały ze sobą dwa zaprzyjaźnione instytuty, w reprezentacji których występowali ich pracownicy ale przede wszystkim studenci, ze specjalności realizowanych w tych instytutach. Różne były także miejsca spotkań. Przez wiele lat rozgrywki odbywały się w ramach wydziałowego Dnia Sportu i były połączone dodatkowo np. z turniejem piłki siatkowej. Przez pewien czas mecze odbywały się na Stadionie Ślęży (przy ul. Wróblewskiego) a bezpośrednio przed przerwą, która miała miejsce od 2007 r., miejscem rozgrywek był Stadion Budowlanych (przy ul. Dembowskiego).

Lata 90-te. Profesorowie Leszek Pływaczyk i Włodzimierz Parzonka

Zwycięzcy meczu otrzymali w nagrodę GAR, czyli puchar przechodni – przegrani natomiast dostali BATY, i stąd ta, trochę może dziwaczna, nazwa.

Puchar, który stał się trofeum, i przez kolejnych kilkadziesiąt lat przechodził kolejno w ręce zwycięskich drużyn, został ufundowany przez Janusza Kędzierskiego – studenta kierunku melioracje wodne (specjalność budownictwo wodne i ziemne).

GAR-BATY 2016

Wydarzenie sportowe, które odbyło się w miniony czwartek spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem studentów i pracowników wydziału – szczególnie tych, którzy już wcześniej brali w nim udział i byli z nim bardzo sentymentalnie związani. Na stadionie kompleksu GEM zebrało się blisko 80 uczestników, z których zasadniczą część stanowili studenci – w tym kibice, płci obojga.

Chętnych do tego aby wbiec na boisko, i wziąć udział w meczu, było więcej niż przewidują to reguły piłkarskie – na szczęście każdy kto chciał, mógł to zrobić. Niepisane zasady GAR-BATEGO dopuszczają bowiem nieograniczoną liczbę zmian zawodników – oby tylko nie było ich na murawie, jednocześnie, więcej niż po 11 w każdej drużynie. Choć i tak się czasem zdarzało.

Zasadniczy trzon drużyn stanowili studenci dwóch kierunków: inżynieria i gospodarka wodna, reprezentujący Instytut Kształtowania i Ochrony Środowiska oraz inżynieria środowiska – jako drużyna Instytutu Inżynierii Środowiska. Odpowiednie wsparcie na boisku stanowili pracownicy i doktoranci z obydwu instytutów.

Profesjonalną obsługę sędziowską zapewniło Studium Wychowania Fizycznego i Sportu naszej uczelni.

Mecz rozgrywany był w trzech tercjach po 20 minut. Zawodnicy wykazali się bardzo dużym zaangażowaniem, znakomitą kondycją i doskonałymi umiejętnościami. Dzięki temu kibice mieli wielką przyjemność obserwować ich zmagania na boisku. Nie zabrakło wielu spektakularnych zagrań i przepięknych bramek. Ostatecznie padło ich w meczu aż osiem. Poziom obu drużyn był bardzo wyrównany, wydaje się więc, że ostateczny rezultat spotkania, jakim był remis (4:4), jest wynikiem najbardziej sprawiedliwym – choć zawodnicy zeszli „do szatni” z pewnym niedosytem, że zabrakło ostatecznego rozstrzygnięcia.

Bardzo dużym zaangażowaniem wykazali się również kibice – a szczególnie studentki, które zagrzewały kolegów do walki. Nie zabrakło nawet „cheerleaderek” z odpowiednio przygotowanymi pomponikami. Wszystko to sprawiło, że wydarzenie miało bardzo radosny, żywiołowy i jednocześnie widowiskowy charakter.

Po zakończeniu meczu uczestnicy wzięli udział w pikniku, który odbył się na terenach rekreacyjnych kompleksu sportowego. Bardzo smaczny poczęstunek zapewniła zgromadzonym restauracja Hotelu GEM. Wszyscy uczestnicy byli bardzo zadowoleni z udziału w wydarzeniu i zapewniali, że z przyjemnością wezmą udział w GAR-BATYM w przyszłym roku.

A to, że tradycja będzie kultywowana, nie powinno już chyba budzić żadnych wątpliwości. Zmieni się jednak trofeum. Po zasłużonych 50 latach dotychczasowy puchar spocznie na zaszczytnym miejscu, w nowopowstałym muzeum uczelnianym.

Pojawi się zatem potrzeba ufundowania nowego GARA. Planowane jest również rozszerzenie formuły rozgrywek tak, aby wzięły w nich udział wszystkie kierunki studiów – przy wsparciu pozostałych katedr i instytutów wydziału.